W kolejne weekendy 5-6 oraz 12-13 czerwca zorganizowane były kursy windsurfingowe dla członków Związku Zawodowego Inżynierów i Techników, a także ich rodzin. Odbywało się to nad Zatoką Pucką w miejscowości Chałupy i trwały od sobotniego ranka do niedzielnego popołudnia. Podczas obu weekendów w kursach brało udział po około trzydziestu osób. Każdej rodzinie została przydzielona kwatera, gdzie można było zostawić osobiste bagaże. Po założeniu stosownego ubrania do surfowania tzw. pianki, każdy spróbował swoich sił na desce. Uczestnicy zostali podzieleni na grupy: całkiem początkujący, trochę pływający oraz średnio zawansowani.
Jedno wejście do wody trwało 2 godziny, a w ciągu dnia każdy miał okazję popływać około 4 godzin. Po pierwszym wyjściu z wody przygotowany był lunch, a po godzinnej przerwie, kolejne pływanie. Po godz. 16.00 kończone było drugie surfowanie, a przebrani w suche ubrania wszyscy uczestnicy mieli czas wolny. Od 18.30 zaczęło się grillowanie na plaży, a następnie przy zachodzącym Słońcu przy akompaniamencie gitary śpiewano piosenki, co trwało prawie do białego rana.
Dla każdego, kto dopiero zaczynał swoją przygodę z surfowaniem początki nie były łatwe. Jednak jak się okazało wystarczyła tylko godzina i praktycznie każda osoba czuła się pewnie stojąc i łapiąc równowagę na desce.
Po dłuższym treningu każdy czuł wiatr w żaglu i płynął przed siebie z promiennym uśmiechem na twarzy, niektórych wywiało :).
Drugi dzień weekendu wyglądał niemal identycznie, oprócz tego, że przed pierwszym pływaniem było śniadanie, a po drugim wodnym szkoleniu czekał grillowy obiad. Po niedzielnym obiedzie każdy bardzo powoli wracał do szarej rzeczywistości.
Trzeba stwierdzić, iż podczas obu wypadów do Chałup pogoda sprzyjała uczestnikom. Pierwszym razem było słonecznie, ale wiatr był raczej skromny. W drugim terminie było słońce, a wiatr rozpędzał się aż do 8-ki w skali Beauforta.
Na długo zostaną w pamięci chwile spędzone nad morzem, przy grillowaniu – integrując się z innymi kolegami z firmy, a ponadto zawierając nowe znajomości. W życiu potrzebne jest szukanie nowych niecodziennych atrakcji… pod okiem profesjonalnych instruktorów. Pomijając pewne uboczne skutki pobytu tj. stłuczki i wielu siniaków oraz ból np. ramion, warto było na te dwa dni oderwać się od codziennych spraw i przeżyć coś nowego lub doskonaląc umiejętności.
ZZIT już teraz zaprasza na kolejne sprawdzanie się w kolejnych nowych dziedzinach oraz poprawę swojej kondycji fizycznej!