Jan Zeh urodził się 2 lipca 1817 r. w Łańcucie. Jako syn aptekarza (Jana Ludwika, matką była Krystyna z domu Liebherr) po uzyskaniu matury w gimnazjum w Samborze i zaliczeniu praktyki w tamtejszej aptece wstąpił na uniwersytet w Wiedniu, gdzie w 1846 r. zdobył dyplom magistra farmacji.
Po studiach wyjechał do Lwowa i zatrudnił się w aptece Pod Gwiazdą należącej do Piotra Mikolascha. Tam też zetknął się z Ignacym Łukasiewiczem. Razem prowadzili doświadczenia, w wyniku których otrzymali destylat naftowy. Wynalazek był efektem długiego łańcucha prób rozdzielenia ropy na osobne frakcje: benzynową, naftową i mazutowe resztki. W celu oczyszczenia frakcji J. Zeh wykorzystał kwas siarkowy i roztwór sodowy. Oczyszczony destylat był wykorzystywany w lampach naftowych skonstruowanych przez lwowskiego blacharza Adama Bratkowskiego.
Apteka Mikolascha przy ul. Kopernika 1 we Lwowie
Pierwsze na świecie lampy naftowe oświetliły pomieszczenie apteki Mikolascha. 31 lipca 1853 lampy naftowe wykorzystano do oświetlenia sal operacyjnych lwowskiego szpitala miejskiego przy ul. Łyczakowskiej. Dzięki temu doktor Zaorski mógł przeprowadzić pierwszą operację po zmroku. Wkrótce oczyszczona nafta znalazła zastosowanie do oświetlenia domów i ulic, zarówno we Lwowie, jak i w innych miastach i wsiach, nie tylko w Galicji.
Destylarnia w aptece
Po pierwszych sukcesach Jana Zeha całkowicie pochłonęły badania. Chodził w ubraniu poplamionym ropą, na skutek spędzania wielu godzin w laboratorium, wypełnionym wyziewami naftowymi, cierpiał na chroniczne bóle i zawroty głowy, a na domiar złego miał zwyczaj mówienia do siebie. We Lwowie uważano go więc za obłąkanego. Opinia i nastawienie ludzi zmieniły się dopiero wtedy, gdy powszechnie uznano dobrodziejstwo światła z lampy zasilanej naftą.
27 maja 1853 r. Jan Zeh złożył we lwowskim Namiestnictwie wniosek o przyznanie przywileju pierwszeństwa w zakresie chemicznego przetwarzania oleju skalnego (czyli ropy naftowej) i otrzymał go (imiennie) 2 grudnia 1853. W dokumencie napisano: „Wynalazek takiej rektyfikacji naturalnego oleju skalnego na drodze chemicznej, aby mógł być wykorzystany do celów technicznych”. 23 grudnia urząd patentowy udzielił mu kolejnego przywileju („Wynalazek na chemicznie doskonale oczyszczoną naftę”), a 9 listopada 1856 uznał zgłoszenie „Wynalazek metody wytwarzania tanich i dobrych smarów do wozów i maszyn, zwanych tłuszczem skalnym”.
23 listopada 1843 r. z kolei zapisano, iż „Zeh Johann und Ignaz Lukasiewicz” zgłosili „Wynalazek wytwarzania świec parafinowych z wosku ziemnego i jego różnych odmian”. W następnym roku współpracownicy się rozstali.
Łukasiewicz wyjechał na Podkarpacie, gdzie znajdowały się główne znane wówczas zasoby ropy naftowej. Zamieszkał w Gorlicach i czynił starania o rozwinięcie wydobycia, co zresztą udało mu się doskonale. Zeh pozostał we Lwowie. Szybko założył własną destylarnię i wytwarzał w niej naftę, smary, mazidła do wozów, świece parafinowe, które sprzedawał w sklepie przy ul. Krakowskiej. Swoje produkty wysyłał też m.in. do Wiednia. W 1854 r. na wystawie przemysłowej w Monachium otrzymał za nie medal i dyplom honorowy.
Nafta jednak nie przyniosła mu szczęścia. 12 lutego 1858 r. w jego sklepie doszło do pożaru. W płomieniach Zeh stracił żonę, 21-letnią Dorotę, i szwagierkę – zaledwie 17-letnią Herminę. Spoczęły na Cmentarzu Łyczakowskim.
Jan Zeh w 1867 r.
Trzy lata po tragedii Jan ożenił się z drugą siostrą zmarłej żony, Marią, i miał z nią dwie córki. Ale nigdy już nie wrócił do naftowego biznesu. Wyjechał ze Lwowa do Borysławia – gdzie już znakomicie rozwinęło się wydobycie ropy – i podjął tam pracę jako aptekarz. W 1876 r. założył własną aptekę (przy ul. Pańskiej). Dla upamiętnienia apteki Mikolascha – miejsca, gdzie mieściło się laboratorium, w którym dokonał największego w życiu odkrycia, umieścił w jej godle gwiazdę. Zmarł 25 stycznia 1897 r. w Borysławiu. Został pochowany na starym cmentarzu w tym mieście.
Pokazany na górze tej strony pomnik Jana Zeha znajduje się na ul. Ormiańskiej we Lwowie. Właściwie stanowi część podwójnego pomnika: z okna kamienicy wychyla się postać Ignacego Łukasiewicza, który wskazuje na siedzącego przed budynkiem swego partnera – współtwórcę przemysłu naftowego.
Tekst i zdjęcia na podstawie informacji z internetowych stron: https://nowahistoria.interia.pl oraz http://www.libuszamuzeum.iap.pl.
Agnieszka Kmiecik