Zalew Diesli i koszty społeczne
Najwięcej miejsca w dyskusji po prezentacji danych zawartych w materiale zajęły kwestie związane z miejscem samochodów hybrydowych (HEV) w planach rządu dotyczących ograniczenia niskiej emisji w miastach, strefom czystego transportu oraz carsharingowi. W udostępnionym dokumencie wiele uwagi poświęcono społecznym kosztom popularności aut z silnikami spalinowymi. Co ważne w merytorycznej dyskusji otwarcie mówiono o problemie, z którym Polska będzie musiała się zmierzyć niebawem czyli, napływem używanych aut spalinowych z krajów, w których nakładane są na ich kierowców kolejne ograniczenia.
Oszacowano, że do Polski w krótkim czasie może trafić nawet milion używanych aut z silnikami wysokoprężnymi. Można być niemal pewnym, że z części z tych aut znikną filtry DPF i FAP co spowoduje, że będą one emitować najbardziej dla zdrowia groźne pyły zawieszone PM. Silniki Diesla produkowane w latach 1997 – 2001 spełniały normy spalania Euro 2, oznacza to, że emitowały około 0,043 g/km, produkowane w latach 2001-2006 spełniały normę Euro 3 0,028 g/km, normy dla Euro 4 z lat 2006-2010 0,027 g/km a po 2010 roku Euro 5 i 6 to 0,001 g/km. Jeśli auta będą pozbawione filtrów emisja szkodliwych substancji PM będzie mogła wynosić nawet ponad 0,151 g/kg.
Brakujące ogniwo
W raporcie samochody hybrydowe są nazywane „brakującym ogniwem” w nowoczesnym transporcie miejskim. Rzeczywiście mają one szereg zalet, podstawową jest ograniczenie spalania w warunkach miejskich. Nie zostały one jednak uwzględnione w pracach nad projektem ustawy o eleketromobilności i paliwach alternatywnych. Twórcy raportu powoływali się na dane, z których wynika, że auta te mogły by zastąpić przy niewielkim wsparciu ze strony władz część aut z silnikami Diesla. Przedstawiciele Toyoty i ZDG TOR wyrażali niezadowolenie, że tylko hybrydy typu plug-in (PHEV) zostały ujęte w projekcie ustawy.
Sama infrastruktura to za mało
Eksperci mówili o trendach związanych z integrowaniem systemów carsharingu w nowoczesnych miastach oraz potrzebie planowania rozbudowy infrastruktury do ładowania aut elektrycznych w przemyślany sposób. Doświadczenia zebrane z wielu miast Europy posłużyły autorom raportu do tego by w podsumowaniu dotyczącym rozbudowy infrastruktury napisać, że odpowiednie rozplanowanie budowy sieci ładowarek jest niezwykle istotne w początkowej fazie rozwoju rynku. Dodali także, że sama rozbudowa infrastruktury nie zagwarantuje, że na drogach pojawią się samochody elektryczne. Do tego zdaniem twórców raportu potrzebne jest wdrożenie systemu zachęt finansowych.
fot. Flickr