Ropa ze złóż B8 i B3 trafiła do rafinerii po nietypowej operacji przeładunku ropy na pełnym morzu przeprowadzonej w dniach 16-19 grudnia.
W okresie zimowym, szczególnie w tym roku ze względu na warunki pogodowe, wyjątkowo trudno zaplanować terminy i przeprowadzić przeładunki ropy z tankowców, na których jest magazynowana w rejonach złóż, na mniejsze zbiornikowce, regularnie obsługujące ładunki Grupy LOTOS. Aby bezpiecznie przeprowadzić taki przeładunek, czyli operację STS (Ship to Ship Transfer), wysokość fali nie może przekraczać 2 metrów, a prędkość wiatru –10 m/s. Dogodne warunki do takich operacji pojawiają się dwa, maksymalnie trzy razy w miesiącu, często nieoczekiwanie.
W połowie grudnia zbliżał się czas, kiedy tankowiec Apatyth odbierający ropę z uruchomionego 30 września złoża B8 napełni się całkowicie. Pojawiło się także okno pogodowe. Statki odpowiednie do wykonania operacji STS nie były jednak w tym okresie dostępne na rynku. Podjęto więc decyzję o wykorzystaniu do operacji STS Icarusa III odbierającego ropę z Baltic Bety – dopełnieniu go ropą ze złoża z B8, a następnie rozładunku w Naftoporcie.
Operację poprzedziło przygotowanie tankowca Icarus III na przyjęcie ropy z B8. Zwolniono 6 zbiorników pod ropę z B8, odpowiednio przebalastowując statek. Była to pierwsza w historii operacja STS, w której tankowiec wiózł ropę z dwóch złóż.
16 grudnia o 10.30 po zatrzymaniu produkcji na platformie Baltic Beta zbiornikowiec Icarus III odpłynął od boi cumowniczo-przelewowej PB-1 z ładunkiem ok. 14 700 m sześc. ropy ze złoża B3 i skierował się na złoże B8. Przerwę w wydobyciu na złożu B3 załoga Baltic Bety wykorzystała na wykonanie prac serwisowych, których nie można przeprowadzić podczas produkcji.
Operacja zacumowania Icarusa do burty Apatytha oraz przepompowanie 16 700 m sześc. ropy trwała łącznie nieco ponad 15 godzin. W operacji uczestniczyły także statek ochrony przeciwrozlewowej Kambr z Grupy Miliana i holownik Odys wyczarterowany z Fairplay Towage z Gdyni. Naprowadzały one Icarusa III na właściwą pozycję, a następnie przez cały czas przepompowywania ropy stabilizowały oba tankowce na pozycji.
Warto dodać, że ta operacja STS była nietypowa także dlatego, iż przeładunek ropy odbył się bez zatrzymania produkcji na złożu B8. Apatyth zdawał ropę na Icarusa, a jednocześnie odbierał surowiec wydobyty przez platformę LOTOS PETROBALTIC.
Po udanej operacji załadunku Icarus III popłynął do Gdańska, gdzie przycumował na stanowisku R Naftoporcie. Jego rozładunek w porcie też był nietypowy, bo po raz pierwszy jednym tankowcem dostarczyliśmy Grupie LOTOS dwa rodzaje ropy.
Dodajmy, że całą tę operację trzeba było odpowiednio wpasować w Naftoporcie między dwie duże dostawy ropy arabskiej z tankowców Nautilius i Liteyni Prospect. Udało się to doskonale dzięki dobrej współpracy i pomocy kolegów z Pionu Produkcji i Handlu Grupy LOTOS.
– Dzięki dobrej organizacji Biura Logistyki Lotos Petrobalticu, dobrej współpracy z kolegami ze spółki Technical Ship Managenent oraz Biurem Obrotu Surowcami, Zakładem Komponowania i Ekspedycji Produktów Grupy LOTOS udało się sprawnie przeprowadzić całą operację i rozładować tankowiec – mówi Ryszard Odelski, zastępca Szefa Biura Logistyki i Dyspozytorów LOTOS Petrobaltic. – Działaliśmy pod presją czasu, ponieważ zależało nam na szybkim wznowieniu produkcji na B3, oraz pod presją warunków atmosferycznych – ich pogorszenie uniemożliwiłoby ponowne podpięcie tankowca. Tutaj liczyła się każda minuta.
W bardzo trudnych już warunkach pogodowych podłączono pusty tankowiec do instalacji odbioru ropy na B-3. O godz. 17.15 w sobotę, 19 grudnia, produkcja ropy na Baltic Becie została wznowiona.
– Duże podziękowania dla dzielnych załóg holowników z Grupy Miliana: Kambra, z kapitanem Marcinem Galińskim, Granita z kapitanem Dariuszem Pańczyniakiem, Aphrodite z kapitanem Sebastianem Galasem i Icarusa z Piotrem Plichtą na czele – mówi Sławomir Sadowski, szef Biura Logistyki i Dyspozytorów LOTOS Petrobaltic. – To była trudna operacja – ocenia. – Nie mogliśmy czekać na lepsze warunki pogodowe, ponieważ tankowiec Apatyth na B8 się przepełniał, co groziło zatrzymaniem produkcji. Dzięki kompetencji i doświadczeniu naszych załóg operacja zakończyła się pełnym sukcesem i pierwsza ropa LOTOSU z B8 oraz ropa z B3 popłynęła do rafinerii.
Agnieszka Kmiecik
LOTOS Petrobaltic