Budżetówka dostanie podwyżki? „Szansa jest większa, ale na konkrety za wcześnie”
Szczurek pytany na wtorkowej konferencji prasowej, czy w przyszłym roku zostaną odmrożone płace w budżetówce i czy będzie to uzależnione od zdjęcia z naszego kraju procedury nadmiernego deficytu, powiedział: – Z pewnością rekomendacja Komisji Europejskiej i decyzja Rady Unii Europejskiej o zdjęciu procedury nadmiernego deficytu rok wcześniej, czyli już w tym roku, byłaby czynnikiem, który zwiększenie Funduszu Płac w przyszłorocznym budżecie by umożliwił.
– Co do konkretnych zapowiedzi to nie jest ten moment. Mamy przed nami jeszcze dyskusję nad założeniami makroekonomicznymi do przyszłorocznego budżetu, nie ma zmiany decyzji dotyczącej procedury nadmiernego deficytu. To jest debata na kolejne miesiące, nie na dziś, jeśli chodzi o
Obecny na konferencji wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen pytany, czy Komisja w tym roku zdejmie z Polski procedurę nadmiernego deficytu powiedział, że sytuacja fiskalna Polski znacznie się poprawiła przez ostanie lata, a nasz kraj jest na właściwej ścieżce. – Z całą pewnością następuje cały czas poprawa, jeśli chodzi o sytuację fiskalną w Polsce, Polska zbliża się bardzo do limitów, które zostały określone – powiedział. Dodał, że Komisja nie widzi specjalnych zagrożeń dla sytuacji fiskalnej w Polsce, a reformy strukturalne zapoczątkowane w poprzednich latach przekładają się na jej poprawę.
Zdejmą gorset?
Szczurek mówił w piątek w Waszyngtonie, że oczekuje, iż KE już w tym roku zdejmie z Polski procedurę nadmiernego deficytu. Szef MF szacuje, że deficyt spadnie w 2015 roku do 2,7 proc. PKB, a gospodarka Polski wzrośnie przynajmniej o 3,4 proc.
Według najnowszych, ogłoszonych w piątek danych GUS deficyt finansów publicznych Polski obniżył się w 2014 roku z 4 proc. do 3,2 proc. – Jest to wynik, który zdaniem Polski pozwala na zdjęcie procedury nadmiernego deficytu już w 2015 roku, czyli o rok wcześniej niż się tego spodziewaliśmy – mówił w piątek minister finansów. Wyraził oczekiwanie, że KE podejmie decyzję w tej sprawie „w ciągu najbliższych dwóch miesięcy”.
Jak tłumaczył, ten wynik „skorygowany o koszty systemowej reformy emerytalnej, które Polska ponosiła przez pierwsze siedem miesięcy 2014 roku, jest mniejszy od 3 proc.”, czyli obowiązującego w UE referencyjnego pułapu.
Mówiąc o konsekwencjach oczekiwanego zdjęcia z Polski procedury nadmiernego deficytu minister podkreślił, że oznacza to, iż „Polska dołącza do grona krajów, które mają deficyt zgodny z wytycznymi UE”, a poza tym „musimy w mniejszym stopniu ograniczać wydatki publiczne w 2016 zgodnie z naszą własną regułą wydatkową”.