Gdańsk jest świetnym miejscem do organizacji szczytu klimatycznego ONZ – uważa prezydent miasta Paweł Adamowicz. O organizację tego wydarzenia w 2018 r. ubiegają się jeszcze Katowice. Szczyt klimatyczny ONZ odbędzie się w Polsce po raz trzeci.
Jak powiedział w poniedziałek 27.02 na konferencji prasowej Adamowicz, kandydatura Gdańska zasługuje na uznanie z dwóch powodów.
„Pierwszy powód ma charakter logistyczno-organizacyjny. Mamy za sobą skutecznie przeprowadzony test na organizację Euro 2012 i wielu innych imprez o charakterze międzynarodowym – mamy więc ludzi i doświadczenie” – wyjaśnił. Ponadto, do Gdańska łatwo się też dostać z największych portów lotniczych w Europie. „Goście przyjeżdżają też koleją. Mogą również przybyć do Gdańska drogą morską – to też jest dodatkowa atrakcja” – zaznaczył. Dodał, że w Gdańsku oraz sąsiednim Sopocie i Gdyni jest też dobrze rozbudowana baza hotelowa.
Miasto chciałoby zorganizować szczyt klimatyczny na terenie Międzynarodowych Targów Gdańskich Amberexpo i pobliskim stadionie piłkarskim, zbudowanym w dzielnicy Letnica na mistrzostwa Europy w piłce nożnej Euro 2012.
„Drugi argument za naszą kandydaturą jest taki, że Gdańsk od wielu lat skutecznie likwiduje źródła dwutlenku węgla, zamykając m.in. lokalne kotłownie, i zmniejsza emisję innych nieprzyjaznych człowiekowi zanieczyszczeń” – podkreślił Adamowicz.
O czystości powietrza w Gdańsku mówiła dyrektor fundacji Agencja Monitoringu Regionalnego Atmosfery Aglomeracji Gdańskiej Krystyna Szymańska.
„Prawdziwy smog w Gdańsku nie występuje – to zjawisko bowiem to nie wyłącznie mgła, którą widzimy, ale też i inne zanieczyszczenia, z którymi nie mamy już problemu. Stało się tak m.in. dzięki likwidacji tych zanieczyszczeń przez lokalne zakłady przemysłowe, takie jak elektrociepłownia na Ołowiance czy firma Lotos, która wymieniła swoje piece opalane olejem” – powiedziała.
Wyjaśniła, że w ciągu ostatnich 10 lat pomiarów tylko raz – 26 stycznia 2006 r. – zanotowano w Nowym Porcie przekroczenie w powietrzu alarmowego stężenia pyłów.
W związku ze złożeniem przez miasto Gdańsk wniosku do Ministerstwa Środowiska o chęć organizacji szczytu klimatycznego ONZ, w ub. roku prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu podpisali list intencyjny. Dokument dotyczy „współpracy i udzielenia wsparcia w trakcie procesu aplikowania, przygotowania” oraz samej organizacji przedsięwzięcia. „Sygnatariusze listu wspierają kandydaturę Gdańska jako miejsca zorganizowania Szczytu w roku 2018. Jednocześnie deklarują wolę ścisłej i harmonijnej współpracy w celu optymalnego zorganizowania wydarzenia oraz jego logistycznego przeprowadzenia” – stwierdzono.
Szczyty klimatyczne ONZ, czyli tzw. COP-y (Conferences of the Parties) to doroczne globalne konferencje, podczas których negocjowane są działania na rzecz polityki klimatycznej.
Nasz kraj już dwukrotnie był ich organizatorem – w 2008 r w Poznaniu i w 2013 r. w Warszawie. Podczas szczytu w marokańskim Marrakeszu w 2016 roku Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych ws. zmian klimatu ogłosiła, że gospodarzem szczytu klimatycznego w 2018 r. będzie Polska.
Natomiast tegoroczna konferencja obędzie się w Bonn w Niemczech.
Na razie nie znamy jeszcze miasta-gospodarza przyszłorocznej konferencji. Wyboru dokona sekretariat konwencji klimatycznej, którego przedstawiciele – jak mówił niedawno PAP minister Jan Szyszko – najprawdopodobniej wiosną przyjadą do Polski.
Szef resortu środowiska informował też, że na razie swoje kandydatury zgłosiły dwa miasta – Gdańsk i Katowice. Dodawał, że do MŚ docierają sygnały, iż nad organizacją imprezy zastanawiają się też kolejne – m.in. Warszawa, Poznań i Wrocław.
Adamowicz: Gdańsk to świetne miejsce do organizacji szczytu klimatycznego ONZ